Tytuł: RoyalRacing :: Sezon 10 - Pomysły, uwagi, sugestie

Dodane przez maro dnia 03 czerwiec 2015 10:34:20
#1

Dodatkowy balast sprawiał kłopoty tylko wtedy, gdy w modzie były tylnonapędowe auta. Zamiast je spowalniać to skubane miały dodatkową przyczepność i jeszcze bardziej odjeżdżały (Civ, pamiętasz to sławne Spa w TC?) silly W przednionapędówkach balast sprawdzał się w 99% przypadków, tylko raz była sytuacja że Leon ze 100 kg ziemniaków w bagażniku był szybszy niż jadąc bez balastu: w Monako.

Jestem za wprowadzeniem balastu w RR, błagam wręcz na kolanach o powrót przymusowego pitu w jednym z wyścigów, by strategia urozmaiciła nam życie wink

PS. Krzys, najmniejsze różnice czasowe były w 4 sezonie, na tamtej fizyce nie było szans odskoczyć drugiemu w tabeli na sekundę lub więcej, w najgorszym wypadku w sekundzie było 4 ludzi, ale nieraz różnice wynosiły poniżej 0.01 sekundy. Nawet na 4-MINUTOWEJ pętli w Vitus różnice między zawodnikami wynosiły 0.1-0.2 sekundy. Samochody z S6, fizyka z S4 plus odblokowane mapowanie silnika (w przedziale 1-10)? Podpisuję się rękami i nogami a jak!

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez Adrian4900 dnia 03 czerwiec 2015 15:02:33
#2

no to jeżeli mówimy tu o różnicach czasowych to mod w s8 był fajny jeżeli o to chodzi tylko mam to tego modu jedno ale opony które traciły przyczepność przy 70% procentach co do modów między sezonami 1-5 się nie wypowiem bo na nich nie śmigałem no może w S5 zaliczyłem 2 ostatnie rundy ale za bardzo w tą fizykę się nie wjechałem

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez Civus dnia 03 czerwiec 2015 15:12:35
#3

O! a ja popieram mara dobrze gada bo mam być adrenalina pełną gębą a nie walka z samym sobą, w innym przypadku nie wiem ale kto wie w ilu ukończylibyśmy kolejny sezon



mar, no jak nie jak tak wink

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez Mario17-03 dnia 03 czerwiec 2015 16:52:49
#4

W sumie, maro ma rację różnice czasowe są piętą achillesową s.6. w tym momencie, najlepszy chyba jest s.4 i s.8 , jeżeli s1. mod ktory podał maro będzie ok? czemu nie, możemy śmignąć na tym.

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez Adrian4900 dnia 03 czerwiec 2015 19:19:31
#5

Niby w s6 róznice były duże ale na frekwencję nie było można narzekać bo z mojej pamięci zawsze te 18 lub więcej aut na starcie było.

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez MAURO dnia 04 czerwiec 2015 00:31:36
#6

S4 bez pitu

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez Domino dnia 04 czerwiec 2015 07:50:50
#7

Z pitem bo to daje różnorodność strategii

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez maro dnia 04 czerwiec 2015 08:19:09
#8

A co Ci Mauro szkodzi przejechać prawie cały wyścig bez pitu, zjechać do boksów przed ostatnim okrążeniem, zatrzymać się na max sekundę obojętnie w którym miejscu i ruszyć dalej? Nawet nie musisz tankować i opon zmieniać. W 1 sezonie jak były przymusowe pity to ludzie tak robili laugh Do teraz pamiętam R1 na Adelaide, jak tym sposobem ograło się Fafiego i Stiga, którzy walczyli o mistrzostwo silly

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez Mario17-03 dnia 04 czerwiec 2015 08:24:12
#9

Jestem za tym aby było bez pitstopu, a wydłużyć R2 o te 2 okrążenia i będzie ciekawiej , zjechać? nie zjechać i pit nieobowiązkowy, dlaczego? jest grono graczy, którzy widząc rywala +1 sek. spręża się aby go dojść, ma motywacje, zjeżdżając na obowiązkowy pit....okaże się że, jadąc do mety te 7-8 okr. jedzie sam...bez kontaktu z rywalem z przodu jak i z tyłu. Druga rzecz, w modzie który mamy jechać, odblokować twardość mieszanki, softy, medium i hard to był strzał w ,,10,,

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez Mario17-03 dnia 04 czerwiec 2015 09:07:15
#10

Bardzo fajny ten mod , co dałes linka do S.1 śmigałem na próbe na Outlon, swietnie ,,czyta,, spręzyny auto jedzie jak ty od niego oczekujesz, poza tym że dałbym troszkę wiecej kucyków, sezon byłby udany smiley

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez Civus dnia 04 czerwiec 2015 11:15:00
#11

WTCC z pitami nie ma nic wspólnego ale dlaczego by nie urozmaicić zabawy, pamiętam jak to było w S1 i mi się to podobało a wtedy najlepiej to wyglądało takie odnoszę wrażenie, ale minus był jeden jeżeli nie ustawiłeś się z kolegą z zespołu a zdarzało się że w tym samym czasie dwa auta z teamu zaliczało pit to ten z tyło tracił czas czekając aż kolega wyjedzie, mimo wszystko wyśle że warto

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez Krzys dnia 04 czerwiec 2015 17:17:46
#12

a ja bym wziął fizykę z S8 - z tym pit stopem to była czysta kalkulacja - ustawić auto agresywnie, zatankować mniej i jechać na pit stop, czy ustawić auto zachowawczo, zatankować do pełna, i jechać bez pit stopu (szanując opon). Kilka razy tak udało mi się wygrać;-) Co do opon, nie wchodziłbym w różne typy mieszanek, ustawić do porządku jedną pod kątem wyboru - jechać z pit stopem, czy bez. Uważam, że sezon 8 był pod tym względem w sam raz. No i ta kalkulacja przed wyścigiem, zawsze trenując jechałem dwa przejazdy - jeden z pit stopem, drugi bez, i porównywałem czasy i kalkulowałem;-). Jeszcze jedno - rywale do końca nie wiedzieli, jak kto pojedzie. Mod tylko i wyłącznie WTCCX (teraz testuję inne, między innymi WTCC 2014) i muszę przyznać, że pod względem wykonania samochodów i płynności grafiki żaden do WTCCX się nie umywa. Zresztą jeżeli chodzi o WTCCX teraz, zamiast z botami, sam bym z Wami coś pojechał;-)

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez maro dnia 05 czerwiec 2015 08:54:19
#13

Mario wierz mi, są tacy zawodnicy z którymi mogę jechać bok w bok przez oba wyścigi i świetnie się przy tym bawić, ale są też tacy których wolę unikać na torze i człowiek bardzo, ale to naprawdę bardzo chętnie przyśpieszyłby swój pit o kilka okrążeń, zaparkował w boksie na sekundę i mniej, wyjechać z tyłu i gonić od początku by zwiększyć swoje szanse na lepszy wynik.
Przykładowo: Domino jedzie 1, jakieś 2 sekundy za nim maruder a ja zaczynam się do niego zbliżać. Moim celem na mecie jest P1, nie P2. Zamiast walczyć z nim, tracić cenny czas na nieskuteczne ataki i ryzykować uszkodzenie auta wolałbym zjechać do pitu nawet na 2 okrążeniu i cisnąć później do oporu. Najlepsze w tym jest to, że w takiej sytuacji Domino nie miałby komfortowej sytuacji bo sam też musiałby jechać na granicy bo wiedziałby, że wygrana nie byłaby taka pewna nawet mając bufor bezpieczeństwa. Zjedzie na następnym okrążeniu, wyjedzie gdzieś obok mnie i mamy przepis na walkę a nie że sobie spokojnie odjeżdża bo ktoś mnie blokuje. A czy pit będzie 1-sekundowy, czy 12-sekundowy to i tak będzie zależeć od toru i zużycia opon.

Teraz muszę sobie pozwolić na pewną szpilę. Dlaczego się kuźwa nie rozwijamy? W 1 sezonie był Safety Car i wymagany pit w jednym z wyścigów. Przed 2 sezonem zniesiono pity, SC został wycofany po pierwszym torze przez bugi. W S2 było możliwe zmienianie mapowania silnika w zakresie 1-10. Dlaczego przed S3 zablokowano mapowanie na 1? Przecież silniki zostały te same. Komu przeszkadzały pity i zabawa mapowaniami? Dlaczego w S6 zablokowano zawieszenie twierdząc, że to zrówna stawkę a okazało się że różnice między zawodnikami były GIGANTYCZNE? To wręcz cud, że w S9 można było zmienić chłodzenie silnika i hamulców. S7 i S8 miały nieobowiązkowy pit, zależało od toru, to już jest jakiś plus. Minusem od S7 do S9 był brak kalendarza dla ligowiczów. Jeśli przez kilka tygodni ktoś jeździ po nudnych torach, to człowiek z utęsknieniem czeka na obiekt który uwielbia. Nieważne czy będzie to Monako za tydzień, Saponaro za miesiąc czy San Francisco za 2 miesiące, bo ta osoba wie że warto czekać i przygotowuje się pozytywnie psychicznie, a nie jak przez ostatnie sezony "kurna no, znowu jakieś niewiadomoco, na YT wygląda na nudny" po czym się okazuje, że ten tor jest więcej niż nudny i jeździ się po nim 2 razy w tygodniu: w niedzielę na zapoznanie i w sobotę przed Q. Teraz przeglądam tory z sezonów 7, 8 i 9 i łapię się za głowę: Padul? Piddy? Chayka? Reservoir? Sendai? Pineda? Lancaster Queen?! Kurna, do teraz pamiętam co działo się w większości torów w RR w 2011 roku ale nie ma bata żebym skojarzył tory na których jeździliśmy raptem 2-3 miesiące temu! S7 wypada pod tym względem najlepiej, bo tylko 3 tory były "nijakie", S8 był mocno wymieszany torami dobrymi (8) i słabymi (7), ale S9 to była prawdziwa katastrofa jeśli chodzi o tory... Owszem, Fiorano i Snetterton są znane ale zarazem nudne. Na 17 torów tylko 3 były dobre... Jak widzę że teraz mielibyśmy jechać na Autopolis to już skaczę z radości że wcześniej skończyliśmy sezon.

Edytowane przez maro dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez Adrian4900 dnia 05 czerwiec 2015 12:33:55
#14

Co ty chcesz od Reservoir ten tor dla mnie był zajebisty silly

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez Krzys dnia 05 czerwiec 2015 15:22:47
#15

Co do torów pewnie się nie dogadamy, bo każdemu podoba się coś innego ;-) Tak jak jeden lubi czarne, drugi blondyny, a trzeci rude ;-) WooQash musisz jednym słowem dobrać taką fizykę, żeby było kilka strategii na wygranie wyścigu. Jeżeli fizyka z S3 była taka, że różnice były najmniejsze w całej historii ligi - to bierzmy ją. Co do aut - to chyba wszyscy są zgodni, że bierzemy modele z podstawki WTCCX (chyba tak?). Co do pitów, ja bym jednak nie wprowadzał obowiązkowego, ale zużycie opon tak ustawił, żeby czasy wyścigu nr 2 były porównywalne czasy wyścigu z czasami z pit stopem i bez pitstopu (tak jak było w 8 sezonie). A może warto byłoby zrobić tak: pierwszy wyścig - obowiązkowy pit stop, drugi - nie (trzeba by kalkulować co się opłaca, jazda z pit stopem, czy może bez?)

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez WooQash dnia 05 czerwiec 2015 16:47:41
#16

Panowie, a co byście powiedzieli na kary wagowe? Czy mogłoby to w jakiś sposób spowolnić leaderów?

Modele na pewno WTCCX. Co do fizyki nadal słucham Waszych opinii i powiem, że jest dość silny przesiew smiley Pamiętajmy o tym, że skoro mamy modele WTCCX to te samochodziki nie powinny być za wolne.

Co do pitów to myślałem nad wprowadzeniem do modu dwóch typów mieszanek, które zużywałyby się dużo szybciej do ich twardszych odpowiedników, lecz jednego wyścigu na miękkich nie dałoby się przejechać. W którymś sezonie był taka fizyka, która miała do dyspozycji miękkie i twarde opony lecz przy użyciu miękkich trzeba było zjechać. Co Wy na to?

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez Marcello dnia 05 czerwiec 2015 16:58:19
#17

Jest masa zajebistych torów także trzeba powybierać takie, na których jest szansa na dużo wyprzedzeń - wtedy jest większy fun smiley i też uliczne- coś dla odmiany silly
W RR było wiele mega tras, ale czasem i zdarzały się takie, że wychodziłem po 2 okr laugh.
Sebring, Oschersleben, RicardoTormo, RedBullRing, SanFrancisco, Norisring, Saponaro, Monako, Adelaide, Fundidora, Poznań, Barbato, Old Ring.

Pamiętam te tory,Fajna walka była wtedy smiley (Sebringu nie było w RR i polecam go na 10 sezon silly)

Edytowane przez WooQash dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez Mario17-03 dnia 05 czerwiec 2015 17:22:20
#18

Woo, 2 typy mieszanki jestem za smiley , auta WTCCX, jestem za ale musi być odpowiednia moc, myśle że te 240 km/h wystarczy.
Tory..Pineda błagam o ten tor smiley, Bathurst uwielbiam, ten dziurawy fajny co dał Mauro poprostu genialny.
Pit nieobowiązkowy, jego brożka czy chce zjechać czy nie, mi pit nigdy nie służył, wolałem od 3-4 kołek cierpieć z powodu opon ale z zębem jechać i gonić rywala.
Kary wagowe ? bardzo dobry pomysł, nie będzie kłopotliwych pytań dlaczego, dostałem 3 lub więcej miejsc, a dobry startowiec to wykorzysta.. ..dostanie KARTOFLE laugh na kuper i będzie się pocił silly , kary jakie są?? 50-100-150 kg? .
coś mi się wydaje ze s.8 był takim prawie doskonałym jeżeli chodzi o ścisk, nie było mocnych podziałów, liderzy, średni i ci wolniejsi. 0.150 w jakimś sektorze trzeba było się postarać aby utrzymać.
kurcze może dobrym pomysłem byłby SC? jest karambol i wiadomo stawka się kolejkuje i uszkodzony ma szansę naprawić auto i być blisko.

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez maro dnia 05 czerwiec 2015 17:34:53
#19

Jak chodzi o balast, to celowałbym w max 150 kg i żeby TOP10 najlepiej punktujących w obu wyścigach dostało te ziemniaki do bagażnika silly Mogłoby to tak wyglądać: 150-135-120-105-90-75-60-45-30-15. Ten który by wypadał na P11 by nic nie dostawał, a dalszym pozycjom odejmować kilogramy silly

Co do fizyki, to najlepiej demokratycznie: zrobić ankietę i niech ludzie głosują. I do tego udostępnić pliki fizyki z dawnych sezonów, by osoby które jeżdżą tu od niedawna mogły porównać sobie fizykę.

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00

Dodane przez Adrian4900 dnia 05 czerwiec 2015 17:50:36
#20

Jeżeli chodzi o tory to tutaj polubiłem Pinedę, Industrial, Roservoir, Johor, Caynelles, Highlands, Magnificent Park, San Francisco, Back Home Ring czy Mid-Ohio smiley.
Co do pitu S8 pod tym względem był zajebisty, takim postojem w R2 można było zyskać kilka pozycji w wyścigu.

Edytowane przez FIA dnia 01 styczeń 1970 01:00:00