Wypowiedzi przed rundą na Bathurst.

1 wyścig zawsze jest emocjonujący, Tym razem testy to były 2 wyścigi, które nieco zdradził. Na czele na pewno są Lotosy, nawet jeżeli tego nie pokazuje czasówka. Slimmy również jest jak najbardziej konkurencyjny. Stig nie jeździł to ciężko powiedzieć, nie skreślajmy również Youzy i mara, którzy nie potrzebują dominacji w czasówce. Obecnie patrząc na sektory można uciąć jeszcze trochę z czasu, ale to Q będą ważne, stres może pozbawić wysokiego pola startowego bądź co gorsza dużych punktów po 20 godzinie. Cieszy, minimalne zużycie opon, nie będziemy się tym interesować, bo powinno być w tym obszarze w miarę równo. Mamy z zespołem jeszcze ponad 20h na poprawę/test paru rzeczy, auto nie prowadzi się jeszcze jak po sznurku i chciałbym osobiście to zmienić.

Nie byłem obecny na testach, więc nie wiem jak to wszystko będzie wyglądało podczas wyścigu. Teraz może i jestem szybki, ulubiony tor, dużo treningu i czuje się bardzo dobrze na tym obiekcie, jednakże jeżdżąc samotnie kółka kwalifikacyjne, to nie to samo, co przy 30 osobach. Może być tak, iż dobrego kółka nie da się zrobić, bo co chwila będzie żółta flaga w sektorze drugim. Jest dość nietypowy i na pewno będzie tam się działo. Jednakże kwalifikacje nie są dla mnie tak ważne, jak sam wyścig. Walka bok w bok na takim obiekcie to klasa sama w sobie i na to czekam. Mam nadzieje, że to będzie to ekscytujący wyścig. Jestem tylko mega ciekaw, ilu dojedzie do mety

Ważne w kwalifikacjach będzie wyrównanie swoich najlepszych sektorów, no i dobrze byłoby złapać rywali na prostych w S3. Jeśli w końcu uda mi się poskładać okrążenie, to mogę zyskać nawet pół sekundy. Byleby Dryl, Olexy i Przemek pozostali za mną. Co do startu, to wolałbym ruszać z prawej strony (miejsca parzyste). Więc w grę wchodzi jedynie P4 w kwalach Patrząc na simki i walkę z Youzą wiem, że walka na samym czubie będzie masakryczna. Można długo jechać bok w bok i to może pomóc, TOP3 będzie zajęte walką na milimetry, odpuszczaniem w zakrętach, a ci jadący samotnie za nimi mogą ich dopaść. Zawsze też ktoś z TOP3 może przestrzelić dohamowanie do zjazdu z S2 i narozrabiać Niby to tylko 9 i 15 okrążeń ale ciężko będzie przejechać tyle okrążeń bez choćby malutkiego otarcia. A szczególnie ciężko będzie z silnikami, niejeden go zjara I tu może być ciekawie na dohamowaniu z ponad 280 km/h. Dobra jazda defensywna może spowodować palenie silników rywali (to lubia). Że o R2 nie wspomnę, bo wtedy będzie prawdziwa jatka, znowu jazda na przetrwanie. Nie wiem czy lepiej nie byłoby ruszać z ostatniego pola (P1-P2 odpada, bo musiałbym zdobyć mało punktów w R1, a tego nie chcę )

Nie czuję się na siłach jechać, we czwartek zabieg oka, szwy pieką i pulsuje jeszcze łuk brwiowy, żle śpię bo swędzi , brak weny na jazdę.

Przed kwalifikacjami i wyścigami zespół podchodzi dość chłodno. Mamy dwóch jeżdżących kierowców co na pewno nie pomaga w przygotowaniach. HitmanSon jeździł już w tygodniu i mieliśmy jakiś ogólny pogląd na to co się będzie dziać. Dziś dołączyłem ja ale moje ogólne tempo pozostawia bardzo dużo do życzenia. Nie pracowaliśmy zbyt długo nad ustawieniami, strategią itd, wszystko dzieje się spontanicznie. Do 15:00 widziałem swój start w czarnych barwach gdyż mój czas wynosił 2:09 co nie pozwalało na walkę z nikim. Po wprowadzeniu ustawień HitmanSon'a jest już lepiej ale brak kilometrów na torze jest bardzo widoczny. Brakuje 5 sekund do czołówki. Liczymy na nasze szczęście i pecha innych. Myślę, że top15 będzie w zasięgu, zaś top10 będzie gigantycznym prezentem.