Pierwszy wyścig:
Start słaby jak na mnie, odgłosy silników rywali zdekoncentrowały mnie i za późno zareagowałem na światła, cóż strata na rzecz mara nie była wielka, przez połowę wyścigu czołowa 6 jechała praktycznie obok siebie, nie było jak wyprzedzać zważywszy na równe tempo, później dochodziło do rotacji, Darsoon i MBrother uciekli a reszta walczyła między sobą, nie byłem w stanie utrzymać tempa pod koniec wyścigu, Domino zawzięcie naciskał, przez kilka okrążeń się tasowaliśmy, co chwile błędy, presja. Cóż 6 miejsce, nie jest złe, ale wiem że mogło być lepiej.
Wyścig drugi:
No tutaj start z 10 pola, całkiem udany mimo że złego setapa wgrałem, pierwszy łuk, dużo się działo, jadę dalej, dojazd do T2 i nagle karambol, jestem z siebie dumny, że zjechałem na prawą stronę, bo bym chyba został staranowany.. Potem tylko utrzymać P2, nie było to łatwe przez nacisk Domina (znowu) ale cóż, przez źle dobraną skrzynię, nie byłem w stanie jechać dobrym tempem i zacząłem tracić.
Podsumowując średnio jak na moje możliwości, ale jeszcze sporo przede mną, a w klasyfikacji ciasno