Witam ligowiczów.
Naszła mnie refleksja, aby poruszyć bardzo ważny temat dotyczący ligi. Jak wiecie, z frekwencją jak i zaangażowaniem w sprawy Royal, jest słabo, żeby nie mówić po prostu kiepsko. Nie ma jeszcze połowy sezonu a ludzi na serverach jest z week na week coraz mniej, ostatnio bodajże 8 osób, masakra. Nie ma co ukrywać, jeżeli dalej tak pójdzie, to sezon 9 będzie sezonem ostatnim.
Z racji tego że tak się dzieje, może każdy z was, popytałby, odnowił kontakty z kolegami co jeżdzą w innych ligach lub namówili zupełnie świeżych, spróbować nie zaszkodzi. Ja sam staram się ile tylko mogę, pytam czy to poprzez GG czy emaile, ( moim narybkiem jest revetion ) ale to za mało jak widać, trzeba coś w tym kierunku zrobić bo słaba frekwencja odbija się też na jednej rzeczy, że nie ma motywacji, a tego w zasadzie trochę brak nawet WooQashowi i jak oczywiście czasu który poświęca, aby to miało ręce i nogi. Tylko sentyment do kumpli i rF powoduje, że jeszcze Royal istnieje. Wiem, bo rozmawiam z innymi Adminami i kolegami z innych rozgrywek ligowych, że też u nich kiepsko z frekwencją, ale czy my musimy iść tą drogą? Komu zależy, niech pogada z kolegami, szkoda tak tego zostawić i powiedzieć NARA . Jeszcze tydzień-dwa temu miałem nadzieję że kilku przy dobrych wiatrach kilkunastu kolegów przyjdzie do nas, niestety nie wypaliło miesiąc z kawałkiem rozmów spalił na panewce, szkoda, będę próbował dalej.
W tej sytuacji chyba po raz pierwszy, nie ma rozmowy nt. moda i fizyki na s.10 bo po co? skoro ludzie nie jeżdżą. Frekwencja to podstawa, wtedy jest szansa że Woo będzie się bardziej chciało prowadzić stronę i otoczkę ligi, inaczej czarno to widzę.
Mauro także zna temat, nie bedzie ludzi, zamykamy coś co przez parę lat wspólnie pracowaliśmy na to wszystko, na poziom, na kulturę i charakterystykę naszego hobby.
Wiadomo że są inne ligi, z tego co się orientuję to 90% jeżdzi w niedzielę, mnie osobiście to nie odpowiada, wiec sam w razie czego będę szukać, piątek-sobota.
Wierzę w wasze zaangażowanie i obyśmy razem wystartowali w większej liczbie w s.10. Powodzenia

Mario, masz oczywiście rację. Mi też niedziela zdecydowanie nie odpowiada, a liga RR jest najlepszą, w jakiej kiedykolwiek jeździłem. Będę pytał i namawiał innych, bo naprawdę szkoda byłoby tej ligi. Pozdrawiam

Jeśli chodzi o mnie to nie jest tak, że mi się nie chce z Wami jeździć, czy zarządzać Ligą. Przez te ponad 3 lata jazdy w Lidze miałem właściwie cały czas na wszystko i mogłem poświęcać czas na Ligę, na inne obowiązki oraz na szkołę będąc w domu przez cały czas. Od zeszłego roku rozpoczął się nowy etap w moim życiu, a mianowicie studia, które z perspektywy czasu (dopiero 6 miesięcy) zmusiły mnie do większych lub mniejszych zmian. Jedną z poważnych zmian było to, że nie mam już tyle czasu na wszystko jak kiedyś, a nawet jeśli mam na coś czas to np. nie mogę w tygodniu trenować z prostego powodu, że nie mam takiej możliwości (brak kierownicy i warunków do jazdy). W tygodniu nie mieszkam w domu w Grudziądzu, lecz w Toruniu, więc nie mam wszystkich swoich rzeczy pod ręką. Do domu wracam na weekend, czyli około 2 dni (pt 16 - nd 18) i niestety przez ten czas nie jestem w stanie się przygotować, bo po prostu mi się nie chce, chcąc odpocząć "na swoim" chociaż przez te 2 dni w tygodniu. Początkowo gdy w zeszłym sezonie rozgrywaliśmy wyścigi w piątki bardzo mi to nie pasowało, gdyż miałem zaledwie 2h przygotowanie do wyścigu, co właściwie możliwe nie było przez co ostatecznie zrezygnowałem z dalszej jazdy w zeszłym sezonie. W obecnym sezonie wraz z MAURO postanowiliśmy wrócić do wyścigów w soboty. Jednocześnie dając sobie nadzieję na powrót za kółko oraz powrót chęci do jazdy. Niestety po niecałym półmetku sezonu i pewnych perturbacjach remontowych sobota stała się kulą u nogi tak samo jak piątek. Chęci nie wróciły, a bardziej wymagający mod od poprzedniego też całej sprawy nie ułatwia. Nie oszukujmy się, że brak chęci do jazdy z Wami przekłada się na zaangażowanie administratorskie z mojej strony. Nawet teraz pomimo tego, że wszystko wróciło do normy i sobota jest wolna, nadal nie mam chęci do jazdy i nie ma żadnych perspektyw na to aby się to zmieniło. Studia dość mocno zweryfikowały wszystkie aspekty mojego życia i jestem zmuszony zredukować lub zrezygnować z niektórych rzeczy. Niestety kilka lat temu przerabiałem wręcz identyczną sytuację z Ligą Formuły 1 i niestety ostatecznie wszystko umarło śmiercią naturalną. Najpierw odeszły chęci do jazdy, później sytuację dobiła frekwencja, która zweryfikowała wszystko. Tutaj sytuacja jest niestety podobna i frekwencja ma tutaj dużo do powiedzenia. Jeśli nie ma dla kogo się starać, chęci odchodzą. Z drugiej strony tak jak proponuje Mariusz szukanie ludzi na siłę (bo inaczej tego nazwać nie można) też nie należy do najlepszych. Patrząc wstecz zawsze takie powroty pewnych osób kończyły się raczej marnie. Prawda jest niestety brutalna, że rFactor w Polsce zaczyna umierać już bez względu na serię. Royal Racing miał swoje 5 minut gdy wszelakie Ligi F1 zaczęły umierać (z powodu wypadku Kubicy), niestety teraz po kilku latach przychodzi kres wszelakich Lig. W moim odczuciu zmiana serii, gry czy zasad nie zwiększy nagle frekwencji, a wręcz może odnieść odwrotny skutek. Nie wydaje mi się, żeby udało znaleźć się złoty środek na tą sytuację. Niestety pewnego dnia trzeba będzie podjąć tą trudną decyzję o zamknięciu Ligi, chociaż nie ukrywam, że w głębi duszy nikt tego nie chce.