WooQash
Posty: 902
Dołączył: 11.05.2012
Napisany 09.10.2013 20:45
Wypowiedzi przed rundą na Imoli.
Domino
Posty: 397
Dołączył: 07.05.2012
Napisany 09.10.2013 21:20
Śmigałem już kiedyś na Imoli, na moje nieszczęście była to wersja toru z szykaną. Dopiero teraz można polubić ten tor (ale oczywiście nie robi on też szału). Tor dzięki charakterystyce tych aut jest bardzo trudny i wymagający, szykany wymagają stosownych ustawień wozu, które znowu hamują wydajność aerodynamiki i prędkości. Auto pomimo dużych zmian i całkiem niezłego setupu nie zachowuje się jeszcze idealnie, ale raczej z zespołem nic już nie wymyślimy, Na oparach jest dość stabilnie, podobnego zachowania auta (a może i lepszego) oczekuję po paliwie na wyścig. Uważam, że nazwanie wyścigów w sobotę wyścigami błędów nie jest złym określeniem, tor jest ultra wymagający, a najechanie o 0.1m szerzej na tarkę oznacza spin, podobnie na trawie. Oznacza to dla nas prawdopodobną loterie wyników, dla jednych to dobre dla drugich nie. Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Cel już znajomy, nie stracić więcej niż 7pkt do Darsoona i Oskara. Zespołowo będzie to trudny weekend WooQash musi liczyć na błędy pozostałych i chociaż minimalną poprawę tempa, zaś Mario musi od 1 okrążenia R1 do ostatniego R2 jechać na 100%, aby odrobić straty. Johnyy to nie wiadoma, czy się pojawi? Trudno powiedzieć.
maro
Posty: 552
Dołączył: 19.08.2011
Napisany 09.10.2013 21:23
Imola była w 1 sezonie, wieki temu. Ale do dziś pamiętam to co się tam działo. Półsekundowa przewaga w Q nad Fafim i Przemkiem, sekunda nad P4. Po starcie R1 spadek na czwarte albo piąte miejsce i tak się jechało aż do chwili gdzie kilka osób z teamu CATa wyleciało z toru i wyjechał SC. A w tamtym okresie był wymagany pit... Szybki zjazd i wyjazd gdzieś na dwudziestej pozycji, po zjeździe SC rura i po dwóch okrążeniach już było TOP6... Fafi i jeszcze trzech zawodników jadących z przodu zjechało do pitów zmienić opony co było idealną opcją, zamiast jechać 12 sekund z przodu byli 15 sekund z tyłu, może więcej. Tylko niejaki Przemek się wycwanił i nie zmieniał opon (cfaniak). Pół wyścigu z nim walczyłem, wpieniałem się jak diabli na blokowanie, ale w końcu wypadł na początku S2 na ostatnim okrążeniu. W R2 ponownie straciłem z 4-5 miejsc na starcie, ale po kilku zakrętach przebiłem się P3 mając przed sobą dwa CATy. Łatwa wygrana? Gdzie tam, oberwało się rykoszetem, skasowany zawias i na kapciu do pitów, naprawa jakieś 70 sekund. A pit w R2 niewymagany, jeszcze SC jak na złość nie wyjechał... Pamiętam że wyjechało się gdzieś na P20 (może P22) ze 100-sekundową stratą, a na mecie gdzieś między P6-P8 z prawie minutową stratą do zwycięzcy (czyt. Dryla).
Szkoda że od wieków nie ma SC w lidze i przymusowego pitu. Jakby były to bym lepiej pamiętał wyścigi z poprzednich dwóch-trzech sezonów :E Ale emocje będą oj będą... W kogo walić w szykanie?
Gigabyte B365M DS3H
Intel i5 9400F 2.9 GHz
ZOTAC GTX 970 AMP! Extreme Core Edition
Kingstone HyperX 2*8 GB DDR4, Corsair Vengeance LPX 2:8 GB DDR4
HDD Samsung F1 1 TB,
SSD Samsung 860 EVO 500 GB
Cooler Master 600W
Windows 10
Baroner
Posty: 13
Dołączył: 18.08.2013
Napisany 11.10.2013 14:20
Z wyścigu, na wyścig co raz lepiej mi się jeździ. Imola to jeden z moich ulubionych torów, tak więc liczę na najlepszy wynik w sezonie, czyli pierwsze punkty.