Jaki był Wasz pierwszy telefon komórkowy, oraz skąd go mieliście a jaki macie dzisiaj? Podajemy Nazwę producenta z modelem i zdjęciem poniżej, ja zacznę:

Oto moja pierwsza cegiełka - Motorola V2288 od dziadka :


A to dzisiejsza 'cegiełka' - HTC Desire Z:

Pierwsza cegła w 5 podstawówce po tacie: Siemens A50


Po drodze przewinęło się trochę: Sagem my411x, Samsung U800, Sony Ericsson K800i, LG GT540, Sony Ericsson X10, Sony Ericsson LiveWW.

I aktualny kombajn to Samsung Galaxy S2:

Pierwszy w 2004 roku. NOKIA 6020

Potem miałem tylko jeden telefon pomiędzy Sony Eriksson K550i.


A to mam równe 2 lata. NOKIA X2-00

Moja pierwsza telefonie to telefon [1] Sendo P200 rocznik 2001 czyli pierwsza klasa podstawówki ;P



Później otrzymałem [2] Nokię 3310 (2004).

Rok później [3] Nokię 3330 po matce którą długo się nie nabawiłem. Podczas ściągania czegoś z WAP padła i nigdy już nie wstała.

Wróciłem ponownie do Nokii 3310 by w końcu w 2006 dostać pierwszy telefon z kolorowym wyświetlaczem: [4] Sony Ericsson K510i.

Wytrzymał ze mną 2 lata, po uszkodzeniu baterii rodzice podpisali umowę wtedy jeszcze z Erą i otrzymałem nowego [5] Sony Ericssona K770i.

Ten Soniacz jako jeden z nielicznych wyszedł ode mnie bez szwanku, sprzedana została za 120zł, do dzisiaj nie wiem dlaczego skoro używane modele stały za 300 co najmniej. W 2009 kupiłem sobię [6] Nokię N73 za zaledwie 700zł aby po 4 dniach poleciała do serwisu by wymienić wyświetlacz za kolejne 200zł. Tak więc nowa Nokia N73 kosztowała mnie 900zł a nie np. 300zł kiedy takie modele były na rynku wtórnym.

Przez dłuższy czas byłem zadowolony z tej Nokii do pewnego dnia gdy nie spaliłem płyty głównej poprzez wgranie złego systemu poprzez Phoenixa. Przez sporą część 2010 roku musiałem zadowolić się [7] Nokią 6020 którą również odziedziczyłem po matce.

Pod koniec 2010 roku kupiłem pierwszy telefon z dotykowym wyświetlaczem z Windows Mobile na pokładzie - [8] HTC Touch Diamond 2. Fajne to było ale jakoś mało aplikacji w porównaniu do rozrastającego się Androida. Były próby uruchamiania robocika na TD2 ale niestety nie chciał za bardzo współpracować.

W wakacje 2011 pogoniłem, aż 3 telefony. Pierwszy to mój HTC, druga była emporia po babci oraz Nokia N73 - tak ta Nokia . Po wymianie płyty głównej udało się ją odsprzedać z małym zyskiem Wtedy zakupiłem swój ostatni jak dotychczas telefon: [9] HTC Desire Z.



Jest ze mną już jakiś czas, póki co nie jest źle chociaż ostatnie kilka miesięcy nie było ciekawe. Dopiero po instalacji Jelly Bean wszystko działa póki co jak należy. Na chwile obecną nie mam zamiaru kupować nic nowego ze względu na brak jakichkolwiek funduszy.


A tak gwoli ciekawostki dodam, że mój tata używa od 13 lat Nokię 3510 i nadal jest zadowolony, chociaż od 2009 posiada też N95. Pomimo tego używa tych dwóch telefonów zamiennie

Pierwszy telefon dostałem pod choinkę jakoś w podstawówce ( strzelam, że to było między drugą a czwartą klasą).
Sendo S230:


Przez te lata przewinęło się trochę telefonów takich jak: Nokia 3310, SE w580, SE K700i, Nokia E52, LG ale nie pamiętam modelu i jeszcze jakieś 2-3 komóry były.

Teraz posiadam iPhone 3GS 16GB jak na moje wymagania daje rade, może w przyszłości zamienię go na jakiś nowszy model od APPLA.

Na początku było Ozeo, nie wiem który to był rok, ale w podstawówce. Dostałem po ojcu.

Teraz mam też już leciwy telefon, Samsung Omnia HD. Do multimediów w pełni daje radę, da się bez problemu obejrzeć film na nudnym wykładzie, a i jakość muzyki jest pierwsza klasa.

Moim pierwszym tefalonem był... Siemens C65, czyli bestia jak na tamte czasy. Mieć aparat w telefonie w okolicach 2004 roku (wtedy byłem w 4 klasie podstawówki, chyba xD), to był szpan. Pamiętam jak dziś, kosztowal 1200 zł Ale był daremny, wysiadała klawiatura, i się często zawieszał.


Później miałem Samsunga U600. To była kosmiczna przesiadka dla mnie, telefon nowej generacji, 4 dotykowe "klawisze", aparat 3.2 Mpix, ale jak to w Samsungu - zdjęciami zaginał najtańsze kompakty, a mało który telefon miał podejście do niego. No i odtwarzacz MP3, radio, szmery bajery - to czego Siemens nie miał. Przesiadka była niczym krok w inną epoke. No i wyglądał całkiem spoko, bardzo cieniutki, chyba tylko 12 mm (złożony!).
Minusem była jego, wolna praca (zamulał gdy otwierał pliki z karty pamięci), czasami się ...grzał i słychać było jak pracują bebechy


Po Samsungu, utrzymałem się w "epoce" i "zakosztowałem" produktu Nokii - X2-00. Telefon bardzo dobry, poprawny. 2 głośniki (niczym seria "NXX", guziki po bokach do muzyki, bardzo szybki (nic nie muliło, nie zawieszał się, jak Szajsung, dla mnie to była ogromna zaleta). Minus? Chyba troche tandetna obudowa no i słaaaaby aparat (Rozdziałka dobra, ale obiektyw do d...). Ale z drugiej strony telefon nie kosztował na rynku więcej niż 500 zł, a ja go miałem w abonamencie za 140 zł więc, za te cene, super foniacz.


A teraz mój obecny czyli LG L9 LP760. Mój pierwszy smartfon, pierwszy telefon z Androidem, i od razu w sumie dość z grubej rury. Duży wyświetlacz (4,7" ) czyli w sumie od niego są większe chyba tylko 2-3 smartfony Ogólnie poznawałem na nim tajniki Andka, i podejrzewam że poznałem tylko jego 30 % możliwości (czyli ogólna obsługa xD bez tam zbednego grzebania w sofcie itp itd), ale jest bardzo zadowolony. Kumple w szkole się śmiali, że jak mam z tą cegłą chodzić i z niej ściągać na lekcji xD Ale jest za to bardzo wygodny w przeglądaniu neta, i przy graniu w jakieś gierki. Dwurdzeniowy procek 1 Ghz, 1 GB RAM czyli całkiem porządnie biorąc pod uwagę że w abonamencie zapłaciłem 440 zł. Wziałem go w obudowie białej (bo jest ładny <3), ale tylna klapka jest... zabrudzona xD Mimo wszystko jestem zadowolony.

Mój pierwszy telefon, Siemens MC60. Aparat szoku nie robił, ale był

2. Tutaj rozpoczęła się u mnie era SE. Modelem 1 był K510i. Fajny telefon. Największym minusem był brak karty pamięci, oj bardzo to bolało. W ostatecznym rozrachunku zbyt długo się nim nie nacieszyłem, bo padł po chyba kilku miesiącach (płyta główna)
3. Nie zraziłem się i zostałem przy SE, kolejny to K750i, pierwszy model za który musiałem z własnej kieszeni zapłacić, dobrze go wspominam, Memory Stick Pro Duo to była karta pamięci
4. K800i kolejny model. Genialny aparat jak na tamte czasy, xenon robił swoje. Jest z nim fajna historia, do czasu aż go nie miałem ciągnęło mnie do nowych telefonów itp, człowiek był tym zainteresowany, ale jakoś to przeszło, m.in dlatego K800i był u mnie najbardziej zjechanym modelem, gdyż miałem go aż 3 lata.
5. W marcu 2011 roku zakupiłem SE Satio (jeszcze go ma ojciec ), tak zakupiłem za własne, wpakowałem wtedy w niego 800zł (z allegro), Nie powiem, że żałuję, ale na obecną chwilę jakbym się cofnął w czasie to bym go nie kupił. Umarły Symbian, podczas gdy Android się mocno rozwijał dość bolało, żadnych aplikacji na S60v5 nie było, zresztą z modyfikacjami podobnie. Bateria też nie powalała. Do tego słabe GPU w postaci SGX530 nie pozwalało na zbyt wiele.
6. Obecny Sony Xperia S w wersji black od września 2012 roku.

Pierwszy Android, pierwszy telefon za ponad 1k (tak samo sam kupiłem). Pomimo kilku wad (może jestem wybredny?) na prawdę dobrze mi służy. 4.3 cala wydawało mi się dużym telefonem, ale na pewno za jakiś czas będzie coś większego. Telefon na Androidzie 4.1.2 dostał nowego życia (fakt na razie to tylko wyciek), dużo lepiej się na nim pracuje. Ale mimo wszystko nie mam zamiaru go mieć do końca życia...
7. Co dalej? Muszę patrzeć jak rozwija się rynek, planuję kupić może Sony Xperie Honami (ten flagowy potworek na 2 połowę 2013 roku). Jak nie to poczekam do CES2014. To raczej ostateczny termin, bo kolejna zmiana pewnie gdzieś koło 2015 roku, gdy wyjdą pierwsze układy SoC od Qualcomma w 20nm.


PS. Abarth 2-3 modele? Xperia Z 5 cali, Galaxy Note 5.3 cala, Galaxy S3 4.8 cala, Galaxy Note 2 5.5 cala. LG Optimus G 5 cali, LG Optimus G Pro 5.5 cala. LG Vu 5 cali. Galaxy S4 5 cali, HTC DNA Droid/Butterfly 5 cali. Xperia ZL 5 cali., wymieniać dalej?

1
2
3
4
5

Marzę o:

Końcówka roku 2006, zrzuta w domu po stówce i kupiona w salonie Plusa Nokia 3100. A jak jeden telefon na czterech, to wiadomo co się dzieje... Sprzedany wieki temu, wiem że działa.


Po pół roku (chyba kwiecień 2007) stwierdziłem, że potrzebuję czegoś innego. Telefon miał posiadać aparat, być tani, fajnie wyglądać i być dobry. Znowu 4 stówki zostały w Plusie, kupiłem SE K310i. Chwilę później była strasznie popularna, w zasadzie każdy miał K310i, W200i, K510i, K710i itd itp. Poszła na części.

We wrześniu 2008 roku miałem do wyboru dwie Nokie: 6120c oraz 7xxx. Kosmiczna taka obudowa. Wybrałem tą pierwszą, kosztowała bodajże 6 stówek i w końcu nie posiadała simlocka (RTV Euro AGD). Symbian, procek prawie 360 MHz, normalnie się zakochałem w tym telefonie. Aparat znacznie lepszy od tego z SE (ale tylko w dzień), jednak w warunkach nocnych także był do kitu. W dodatku trwała. Po niecałym tygodniu od kupna upadła mi z metra na dosyć duży kamień. Szok że tylko lekka rysa się zrobiła na wyświetlaczu. Do dziś czuję ogromny sentyment do tej komóry. Przyczyna jest prosta: był to bardzo rzadki model. Widzieliście kiedyś Nokię 6120c w takiej obudowie? Na allegro widziałem ją jedynie dwa razy na sprzedaż (od 2008 roku!) Ogromna wada: po niecałym roku tył zrobił się czarny :E Sprzedany kumplowi za 2 stówy.


Gdzieś pod koniec 2010 kolejna zmiana telefonu. Wybór padł na SE C702 za bodajże 700 zeta (też RTV Euro AGD). Aparat lepszy niż w Nokii, ale cała reszta do kitu. Najgorszy telefon jaki mogłem wziąść. Jak on zamulał w porównaniu do Nokii, masakra. Do tego brak kilku funkcji. Sprzedałem go za stówkę ostatnio.

W tym roku wybór miał być jasny: Xperia. Nie wiedziałem tylko jaki dokładniej model wziąść. Po kilkunastu rozmowach z Domino stwierdziłem że wezmę wersję T. Ciężko ją było dorwać w mieście (dostępność zerowa), więc kupiłem przez allegro. Swoje kosztowała (półtorej kafla, auto moje jest niewiele więcej wart...), dwurdzeniowy procek 1.5 GHz, 1 GB ramu, wyświetlacz 4.5'. Jako że telefon był nowy to nie zobaczyłem jakiejś dużej różnicy między Androidem 4.0 a 4.1.2. Sorry, jedną zauważyłem. Na nowszym sofcie jest gorszy zasięg WiFi. Kiedyś łapał bez problemów przez zamknięte drzwi pokoju, teraz drzwi muszą być otwarte :E Jedno mogę powiedzieć na pewno: Xperia T skopała mój tyłek bardziej niż Nokia 6120c, która dla mnie była wprost idealnym telefonem.


Co następne i kiedy? Nie wiem. Na dzień dzisiejszy Xperii bym na nic innego nie zamienił, ale wiadomo jak to jest z telefonami.