Hej! Jestem ciekawy jak według was powinno wyglądać WTCC . Federacje narzekają/narzekały że kryzys, mała ilość producentów. Według mnie ta seria skoro są to mistrzostwa samochodów turystycznych powinny wyglądać następująco :
Przede wszystkim aby obniżyć koszty powinny być to auta seryjne np. z 2 litrowymi silnikami, moc ponad 200 konin itp. i aby każde auta miało podobną moc czy też podobny przeliczniki masy do mocy,I kupujemy przykładowo auto seryjne z salonu xD dajemy mu sportowe zawieszenie wywalamy wszystko co w środku(według jakiegoś tam regulaminu) dajemy sportowa kierownice ewentulanie sekwencyjna skrzynia biegów,ale to już drogi zabieg. Coś takie Kia Lotos Race ale różnych marek xD i wtedy mamy serje dość tanią a ciekawą i wtedy była by to serja że się tak nie ładnie wyrażę dla przeciętnego Kowalskiego . Co wy na to podawajcie swoje opinie na ten temat

Nie, to jest zbyt duży krok w tył, osiągi powinny zostać tu gdzie są. A dla producentów problemem nie jest wg mnie koszt (bo w porównaniu z innymi seriami nie jest aż taki duży), ale brak konkurencyjności serii. Poza tym jeśli mam być szczery, wcale nie przeszkadza mi WTCC bez fabrycznych zespołów. Chociażby teraz fabryczna jest tylko Honda (no i Łada, ale nie znamy jeszcze jej tempa wyścigowego), a inne prywatne zespoły spokojnie są w stanie z nią walczyć (i ją wyprzedzać). Już nawet nie mówię o RML, wiadomo, pozostałość po Chevym.


Aktualnie jeżdżą na silnikach 1.6, co jest świetnym posunięciem dla producentów. Patrz m. in. na takiego Citroena, który ostatnio znów testował swój prototyp do WTCC bazujący na aucie WRC. Wszystko dzięki ujednoliconym silnikom.


Dokładnie tak teraz jest.

Ja chciałbym powrót emocji niczym z BTCC lat 90. Czyli po prostu samochód bardzo prosty aerodynamicznie. Ciężko mi nazwać, co wpłynęło jeszcze na to jak teraz wyglądają wyścigi turystyków, a jak wyglądały kiedyś, ale chcę powrotu takiego ścigania

Ciężko, ale bardzo prosto
Producenci

Kilka zacznie marudzić że producent A i G mają zbyt zaawansowane w tej kategorii auto to zmienią zasady by było lepiej, pod pretekstem cięcia kosztów. Już nieraz tak było.

Aktualnie najlepiej to chyba jest w BTCC i te ich NGTC. Silnik tak ujednolicony, że po prostu produkuje je 1 producent (+ 2 producenci/zespoły, ale w bardzo wyznaczonym kierunku), przez co nie trzeba aż tyle kasy poświęcać na auto (w niektórych modelach to nawet połowa kosztu auta).




Mniej więcej takie coś jest w kategorii S1600 w ETCC i jakoś nie wyróżnia to jej przy kategorii S2000 i ostatnio SMT czyli aut Seat Leon Supercopa które są bodajże 2x tańsze a tylko 1s wolniejsze od seata leona TDI

Moim skromnym zdaniem, głównym czynnikiem różniącym się, wyścigami lat 90-tych a obecnie ( nie tylko seria WTCC ale i inne klasy aut i ogólnie sporty samochodowe) ma wpływ elektronika, która powoduje że jadą szybciej o 50-70 km/h na zakrętach bez konsekwencji.Mogę cos więcej wypowiedziec się na temat Moto GP.W latach 90 kiedy zawitała pożniejsza gwaiazda V.Rossi, własnie były motocykle które miały minimum ..wspomagania,, teraz obecnie manetka na maxa i pilonowac lini jazdy , i to zabija ten sport, podejrzewam że także ten czynnik występuje w sportach samochodowych, niby jeden litrarz silnika, niby stosunek masy do osiągów ten sam i inne piedrdoły aby wyrównac konkurencje, zdjąć te cuda które maja odpowiedzialnośc za kontrolę trakcji i będą wyścigi jak z lat -90 tych

Z tego co sie orientuje to w WTCC nie ma ABS i TC tak samo w wyscigach klas GT3 (dokaldnie fia gt series ) i tam sie tna na zyletki

Mario akurat turystyki wcale nie są aż tak szybsze od tych z lat 90. Porównaj sobie czasy, np na Knockhill w BTCC 1993 najlepsze czasy podczas wyścigu oscylowały w granicach 55 sekund (źródło), a w 2012 na poziomie 53 sekund (źródło). Przeglądając czasy zauważysz wszędzie podobną oscylację na poziomie tych 2 sekund na korzyść jednego bądź drugiego (nie biorąc pod uwagę np. takiego Brands gdzie zasadniczo przebudowano jeden zakręt i teraz zamiast na pełnym gazie jedzie się go na trójce).
Na dodatek, wątpię żeby akurat turystyki miały jakieś systemy odpowiadające za kontrolę trakcji, ABSu czy innych dziwów. Największe udogodnienie w porównaniu z odległymi latami to sekwencyjna skrzynia biegów (chociaż już w tych latach 90 wiele aut ją posiadało, np pamiętne z 1994 roku Volvo 850 kombi w BTCC).

Co do moto GP, F1, długodystansowych czy innych sportach hi-tech muszę się zgodzić. Wystarczy popatrzyć na onboardy z dawnych lat, prowadzenie takiego auta było w zasadzie ciągłą walką.